Info
Ten blog rowerowy prowadzi kiri z miasteczka Dabrowa Gornicza. Mam przejechane 666.21 kilometrów w tym 50.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.94 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Nie mam rowerów...Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Październik10 - 1
- 2012, Wrzesień6 - 11
- DST 58.42km
- Czas 03:45
- VAVG 15.58km/h
- VMAX 48.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Samoloty
Piątek, 21 września 2012 · dodano: 21.09.2012 | Komentarze 4
Dzis pojechalem Sobie pooglądać samoloty na lotnisko do Pyrzowic :) (pomysł zaciągnięty z forum Ghostbikers'ów).
Droga do lotniska była całkiem przyjemna (DG>Bedzin>Strzyżowice>Siemonia>Pyrzowice>Airport :). Na miejscu jak podjechałem pod bramę przeciwpożarową i przykleiłem się do krat...to wzięto mnie chyba za terrorystę, bo w mgnieniu oka podjechała obsługa lotniska jeepem :D Zobaczyli że to tylko rowerzysta i zawrócili :D:D Bałem się, że jadą mi nakopać, bo fotki strzelałem, a chyba nie wolno :D:D
W drodze powrotnej zmieniłem trase, aby troszke urozmaicić wycieczkę :) Pojechałem Ożarowice>Sączów>Siemonia>Rogoźnik>Wolkowice>Grodziec>Bedzin>DG.
W Sączowie stała się rzecz straszna :( Rozsypała mi się tylna przerzutka (rama cała...hihih.....Kosma mówiła, że pęknie...i po dzisiejszym starciu z Nią bałem się że CZAR został rzucony i mam przerąbane). A więc zatrzymałem się po nagle łańcuch odmówił posłuszenstwa :( Patrze a tu nie ma górnego kółeczka (to takie czarne), ani srubki :( Załamka....biorę się za szukanie. Wszytsko odbywa się na łuku drogi i co jakiś czas mam paranoje, że coś mnei rozjedzie. Znalazłem srubke, po 10 minutach kółko żebate i juz zadowolony zabieram sie za skrecanie. Jednakże ZONK.....w kolku powinna byc tylejka.....wiec szukam dalej.....po 20 minutach odpusciłem i skrecilem ręką (bo nie mam takiego imbusu). O dziwo kolko smiga bez tulejki i nie czuc różnicy. Jade jednak powoli bo srubka jest niedokręcona. Dopiero w wojkowicach widze mechanike pojazdową i pożyczam imbus od kolesia i dokrecam srubke, ale tez nie za mocno bo inaczej sie nei kreci. Jade dalej.....w Grodzcu zahaczam o cementownie gdzie zostawiam ślad w postaci sika....robie photo i zmykam do domu. Tak na marginesie ... jechałem okolo 10-15 km z niedokrecona srubka, bo po tych wsiach są same nauki jazdy i fryzjerzy :( Po dojechaniu do DG podjechalem jeszcze do "serwisu" na Sienkiewicza. Koleczko 7 zl, kupilem jeszcze wazelinke do lancucha 6 zl bo znow krzyczal i z powodu euforii, że mam juz sprawna przerzutke pozwolilem gosciowi na wyregulowanie jej. Koszt 10 zl. Sprawna 2 minuty i juz lipa...gosciu naciagal linke pokretlem i calkiem je wykrecil nie pozostawiajac mozliwosci dociagniecia linki......nie polecam tego serwisu. Sam w domu poprawilem i jest malina.
Ps. zmykam do pracy.....moze pozniej ogarne jak sie tu wrzuca foty i dodam :)
Komentarze
ps .zrobiłeś zdjęcia też śrubce?